Paluchy koślawe (halluksy) – jak pomogłam pacjentce uniknąć bolesnej operacji (gabinetowe case study)

Zimą 2020 r. mama 7-letniej dziewczynki zauważa, że od dłuższego czasu ze stopami córeczki dzieje się coś niedobrego. Zaczyna poszukiwania specjalisty, który pomoże ustalić, dlaczego u dziecka, zachodzą tak nietypowe i dziwne zmiany. |Wstępnie umawia wizytę w mojej klinice FootMedica na marzec, ale niestety pandemia pomieszała szyki i ostatecznie przyjmuję je w swoim gabinecie pod koniec lipca.

Tego się nie spodziewałam! Oto co wykazało badanie…

Dorosłe osoby z taką dużą wadą tego typu przez większość specjalistów z miejsca są kierowane na zabieg operacyjny. 

Okazało się, że dziewczynka ma koślawość paluchów, a inaczej mówiąc halluksy. Jest to zniekształcenie w okolicach stawu dużego palucha stopy, mające postać narośli, tworzących złogi o typie chrząstki.

Norma według Wejsfloga wynosi 10 stopni. 

A u badanej dziewczynki pomiary wskazały: lewostronnie 25 stopni, prawostronnie 32 stopnie!

Co ciekawe, podczas testów funkcjonalnych stopa radziła sobie świetnie:

  • w trakcie testu wspięcia na palce – pięta supinowała, odtwarzał się łuk podłużny; 
  • występowało dosyć duże napięcie mięśnia brzuchatego łydki;
  • prawidłowa wydolność stabilizatorów miednicy;
  • prawidłowa oś kręgosłupa;
  • prawidłowa oś stawów kolanowych. 

W zasadzie nie znalazłam zbyt wiele rzeczy, do jakich można by się doczepić, poza samymi stopami… 

Jak uratować dziecko przed operacją?

Nie mam żadnych wątpliwości co do tego, że zabiegi operacyjne. Niemniej jednak, dla dziecka jest to niepotrzebny stres, jak i ból. 

Zarówno ja, jak i specjaliści pracujący w klinikach FootMedica, zawsze staramy się zrobić wszystko, co się tylko da, aby uchronić od zabiegów. 

Jak się okazało, sama koślawość, to nie wszystko…

W trakcie badania wyszło na jaw, że do koślawości paluchów dołączyły kolejne wady:

  • stopa Mortona, 
  • stopa płaska – elastyczna, 
  • obustronnie koślawość tyłostopia 9 stopni.

Wnioski i plan działania – jakie wyzwania przed nami?


Dziewczynka ma 7 lat, nie ma zmian zwyrodnieniowych, nie ma ograniczeń ruchomości, nie ma utrwalonych zmian patologicznych, a
le zarazem ma bardzo słabą świadomość stopy – nie wie, gdzie ma brzeg zewnętrzny, gdzie przyśrodkowy.

Trzeba ją nauczyć:

  • dociążać boczną krawędź bez podnoszenia pięty;
  • aktywnie rozcapierzać palce;
  • aktywizować mięśnie odwodziciela palucha.

U dorosłych jest to trudne, a u dzieci z tak wymazanym stereotypem ruchu i z tak dużą deformacją – jeszcze trudniejsze.

Co zrobiłam i jaką terapię zastosowałam?

Ze względu na sezon wakacyjny, sięgnęłam po elementy korygująco-stymulujące do butów letnich.

Dodatkowo opracowałam indywidualny zestaw ćwiczeń, których uczyłyśmy się wspólnie w gabinecie. Wszystko po to, by dziewczynka mogła później ćwiczyć w domu z pomocą swojej mamy.

Wykorzystałam też separatory palców, które włączamy do ćwiczeń, a także:

  • ćwiczenia krótkiej stopy;
  • ćwiczenia centrowania stawu skokowego;
  • ćwiczenia trójpunktowego podporu;
  • rozciąganie mięśnia brzuchatego łydki.

Jaki cel terapii wyznaczyłam
 

Dałam nam rok na terapię, podczas której uzyskamy prawidłową oś stawu skokowego oraz doprowadzimy paluchy do 10 stopni fizjologicznej koślawości palucha.

Tutaj też wskazówką dla Ciebie, że zawsze warto patrzeć na terapię długoterminowo i rozpisać sobie jej plan. Jest to pomocne zarówno do realnej oceny postępów, jak i rozmowy z pacjentem. Warto go nastawić, że to nie jest tak, iż wada zniknie za 2 tygodnie. 

Wizyta kontrolna – czy jest się z czego cieszyć?

Dziewczynka wróciła do mnie z mamą na kontrolę miesiąc później i od razu po wizycie mogłam przekazać im świetne wieści. 

Już po tak krótkim czasie zauważyłam zmianę na lepsze, co oczywiście doskonale rokuje na dalszą część terapii!

Przypomnę, że stało się to po 4 tygodniach:

  • wykonywania ćwiczeń,
  • spacerów po domu w separatorach międzypalcowych,
  • stosowania niewielkiej korekcji – stymulacji 1 promienia i zmianie butów (adidasów z podeszwą a’la ogon bobra).

Z racji, że dziewczynka całkowicie zapomniała wzorce ruchu stopy, to najpierw chciałam tę stopę uplastycznić. Dopiero po tym etapie planowałam wykonać wkładki Capron.

Jednak, jak wspominałam, już po takim czasie jest progres. Czuję, że coraz lepiej współpracujemy, a dziewczynka zaczyna „czuć” swoją stopę i rozumieć, co ma z nią robić. 

Zobacz, jakie są efekty po 4 tygodniach odpowiednio dobranej terapii!

Koślawość palucha, po jednej i drugiej stronie, zmniejszyła się o 2-3 stopnie. Natomiast koślawość tyłostopia zmniejszyła się o 2 stopnie (z 9 na 7)!

Uwielbiam po tak krótkim czasie widzieć namacalne, mierzalne efekty, po wykonaniu minimalnej, ale systematycznej pracy. 

Widząc, jak wiele się zmieniło, uznałam, że czas na wykonanie wkładek Capron. Pozostawiłam jednak ten sam zestaw ćwiczeń oraz separatory.

Chcesz skuteczniej i szybciej pomagać pacjentom dzięki badaniu stóp? 

 

Jeśli czujesz, że wiedza o prawidłowym badaniu stopy mogłaby pomóc Ci w szybszej diagnozie i terapii pacjentów, to mam dla Ciebie specjalne zaproszenie. 

 

Właśnie masz szansę dołączyć na pokład kursu ORTOPODOLOGIA , dzielę się w nim konkretną wiedzą – do zastosowania, chociażby od jutra! 

4.3 9 votes
OCEŃ ARTYKUŁ

Newsletter

Korzystaj z naszego doświadczenia. Droga jest wtedy dużo łatwiejsza! Bądź na bieżąco z branżowymi aktualnościami, wydarzeniami i niespodziankami, które dla Ciebie szykujemy. 

Zapis
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Elzbieta
Elzbieta
1 rok temu

Czy w sklepi mogą zaopatrywać się jedynie profesjonaliści ?

1
0
Masz pytania? Koniecznie dodaj komentarz!x
Scroll to Top